100 pytań, 60 minut. Jakoś się napisało, pozaznaczało.
Wyniki. Lista na drzwiach. Pisk, bieganie w kółko na podwórku zakładu Anatomii w ulewnym deszczu, machanie do wychodzących asystentów z okrzykami "Do widzenia! NA ZAWSZE!"
Zdało 60 ludzi na 110.
A z praktycznego to miałam 45/60 pkt
Wracam do siebie po dniu wczorajszym i wczorajszej nocy. A bardziej to moja wątroba chyba wraca.
pani adminowa, blog pani umiera. yp. proszę sie wynaturzac.
OdpowiedzUsuń