sobota, 30 maja 2009

Usuń formatowanie z zaznaczenia44 minuty. 44 minuty rozmowy.
To był dzień zaliczeń ustnych, a Dominisia poprosiła do siebie 2 osoby. To poszłyśmy.
Chłopak koleżanki stał za drzwiami, denerwował się chyba bardziej od nas i mierzył nam czas. 44.

Niby nic takiego, bo asystentka w miarę w porządku (z podkreśleniem na w miarę) ale i tak nas przemaglowała. Nie chciała puścić, ale nasze jęki i zapewnienia że jesteśmy przygotowane nie poszły na marne.

Co to za pytanie 'narysuj część brzuszną mostu?' ja rozumiem grzbietową z dołem równoległobocznym, ale brzuszna to tylko takie 2 kulki są.

Tym zaliczeniem podpisałam na siebie wyrok nauczenia się 5 książek telefonicznych (tak, moje wydanie Bochenka ma 5 tomów) w tydzień. Nie wiem czy się cieszyć czy płakać.
A na przyszły tydzień przeprowadzam się do prosektorium. Egzamin praktyczny zobowiązuje.

-No i płyn mózgowo rdzeniowy sobie przepływa z komory bocznej do III otworem międzykomorowym.
-Ile jest tych otworów?
-1?
-Więcej niż 1, ile?
-Nieważne, ten płyn z komory III płynie do...
-Jak to nieważne? To jest BARDZO ważne!!

Najwyraźniej mam nieco inny system wartości niż Pani Asystent.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz